Zgubiłaś sens twojego
istnienia. Brzmi to odrobinę patetycznie, lecz prawdziwie. Patrzysz w dół .
Widzisz rzekę ,w której już za chwilę
masz się znaleźć. Chcesz uciec, bo się poddałaś. Chcesz zniknąć ,bo zawiodłaś . Chcesz odejść,
bo nie potrafisz radzić sobie z bólem. Już za chwilkę twój ból może się
skończyć. Stawiasz pierwszy krok za barierką . Jesteś bliżej. Drugi krok. Teraz
pozostaje Ci tylko skok. Nagle ktoś łapie twą dłoń. Odwracasz głowę i
spoglądasz na wysokiego mężczyznę . Przez krótką chwilę próbujesz wydostać
nadgarstek z jego uścisku. Nic z tego.
-Dlaczego to robisz?
– pyta ,a ty nie jesteś w stanie odpowiedzieć .
Mężczyzna pomaga Ci
wejść na tę cześć mostu ,na której powinnaś być . Chce ,abyś wróciła na ten
„właściwy tor” ,lecz nie zdaje sobie sprawy z tego jak trudne będzie to
zadanie.
-Dlaczego chcesz
zniknąć ? – po raz kolejny słyszysz to pytanie
-Mój świat nie
wygląda tak jak powinien. – odpowiadasz ,a mężczyzna siada obok Ciebie i pomimo
tego, że jesteście zupełnie obcymi sobie osobami przytula Cię.
Czujesz się tak jak
dawniej. Czujesz się tak jak wtedy ,gdy byłaś jeszcze szczęśliwa.
-Spróbuj sprawić ,aby
wyglądał tak jak powinien. Przywróć go. Zawalcz o niego. – słyszysz
-Nie potrafię . –
odpowiadasz ,a twoje oczy pełne są łez
-Pomogę Ci. – składa
obietnicę
Obietnica- coś czego
nie darzysz szczególną sympatią. Złamana obietnica doprowadziła Cię do tego
miejsca, do tego stanu.
-Nie składaj
obietnic. – szepczesz drżącym głosem
-Naprawię Cię. –
wyszeptuje Ci do ucha
-Ja chyba nie potrafię
zostać naprawiona. – stwierdzasz i kładziesz głowę na jego ramieniu
Gdy myślisz ,że to koniec pojawia się Nadzieja. Nadzieja, która składa
Ci obietnicę . Nadzieja, która dla
Ciebie już chyba nic nie znaczy.
♥